Chłodnik marchewkowy
- 0,5 kg marchwi (najlepsza będzie młoda marchew jeszcze z natką)
- 1 średnia, biała cebula
- 0,5 l wywaru drobiowego lub warzywnego
- 1 szklanka świeżego soku z pomarańczy
- sól
- biały pieprz
- chili mielone
- 2 łyżki klarowanego masła (polecam masło z Mlekovity) lub innego tłuszczu
- listki ulubionych świeżych ziół do dekoracji (mięta, lubczyk, kolendra)
TO CI SIĘ PRZYDA
- garnek z grubym dnem
- obieraczka
- blender
Porada szefa kuchni
Do smażenia warto używać klarowanego masła. Nadaję się obróbki w wyższych temperaturach, ponieważ w trakcie jego rozpuszczania wytrąca się białko odpowiedzialne za przypalanie masła - pozostaje tylko naturalny smak. Jego dodatkowym atutem jest długi okres przechowywania, trzeba jednak pamiętać, aby trzymać je wyłącznie w lodówce.
Chłodnik marchewkowy przepis
- Marchew dokładnie umyj i delikatnie obierz ze skórki. Rób to ostrożnie, aby stracić jak najmniej marchewki, pozbyć się jedynie skórki.
- Następnie pokrój korzenie na grubsze plastry.
- Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Możesz na sitku oprószyć cebulę odrobiną soli, to sprawi że zmięknie i pozbędzie się ostrego zapachu raz smaku. Po 5 minutach wystarczy ją opłukać pod ciepłą wodą i dokładnie odsączyć z nadmiaru wody.
- W garnku rozgrzej masło, a gdy już będzie gorące wrzuć na nie cebulę i zeszklij ją.
- Następnie do garnka dodaj marchew, zalej bulionem i gotuj pod przykryciem, aż marchew będzie al dente. Zbyt rozgotowana będzie miała inny smak.
- Gotową marchew dokładnie zblenduj i dodaj do niej sok pomarańczowy. Następnie dopraw do smaku solą, pieprzem oraz chili.
- Wystudź cały garnek - możesz to zrobić za pomocą chłodnej kąpieli wodnej. Zlew zatkaj korkiem i nalej do niego zimnej wody, następnie wstaw garnek. Musisz jednak uważać, aby poziom wody był niższy od wysokości garnka. Pamiętaj, żeby ani jedna kropla nieprzegotowanej wody nie dostała się do garnka z chłodnikiem, ponieważ może on ulec zepsuciu.
- Schłodzony garnek włóż do lodówki, aby zupa się schłodziła.
- Gotowy chłodnik przelej do misek i udekoruj np. świeżą miętą.
Chyba wolę na ciepło krem z marchewki, hm..
Każdy tak mówi podpierając się argumentem „jak w ogólle można jeśc zimną zupę?”, ale gdy wpada pierwsza łyżka do ust, bardzo szybko zmieniają zdanie :)
na gorąco, jest wyśmienita, ciekaw jestem jej smaku jak jutro wyjdzie z lodówki ;) trochę zmieniłem przepis w sensie, zamiast chili w proszku, dałem dwie małe świeże papryczki chili :)