10 oszustw kuchennych, czyli jak uniknąć zemsty kucharza

Zastanawialiście się kiedyś nad tajemnicami skrywanymi w ścianach restauracyjnych kuchni? Czy słyszeliście o regule 5-ciu sekund? A może nie chodzicie do restauracji w obawie przed zemstą kucharza lub kelnera za Waszą kłótliwość i tupecik? Zdradzimy Wam kilka ciekawostek, które są pierwszym stopniem do piekielnych kuchni. Oparte na faktach doświadczonych osobiście!

Zasada 5-ciu sekund

Według tej zasady, gdy produkt spada na podłogę, pozostaje nienaruszony przez bakterie, jeśli w czasie 5-ciu sekund zostanie z niej podniesiony. Oczywiście, zarazki są rozłożone na całej podłodze równomiernie i przyklejają się do produktu już w momencie zetknięcia z posadzką.

Źródło: http://www.przezabawne.pl/demotywatory?p=159

Oszczędność

Czyli „kilka ścinek mięsa zbijmy w jeden kotlet lub roladkę!”. Ta zasada nie wpływa akurat negatywnie na konsumenta i jest często stosowana ze względów ekonomicznych oraz sumiennych – grzechem jest wyrzucać jedzenie. Możliwe w domowej kuchni.

Źródło: https://vine.co/Codogara

Powtarzalność jest nudna

Zachwalanie niepowtarzalności dań to znany zabieg marketingowy wielu restauracji. Ale czy chcielibyście zamówić margharitę i dostać na niej ananasa z anchois? Lepiej więc dla nas, żeby schabowy był normalnym schabowym.

Źródło: http://mojekuchennerewelacje.blogspot.com/p/dania-gowne_7.html

Green emergency

Wszelkie zielone liście dość szybko więdną, więc albo dostajecie padniętą i wiotką sałatę, albo sałatę z lodówki o smaku lodówki, albo… sałatę wyciągniętą z ciepłej wody z roztworem glukozy. Taka „kroplówka” akurat dobrze działa na warzywo.

Źródło: http://sailcook.com/przechowywanie-salaty-ku-uciesze-pani-domu/

Mleczne spa

Wyschnięte mięso – żadne wyzwanie! Wkładamy je do mleka, gdzie włókna złożone głównie z białek zażywają kąpieli regeneracyjnej. Również do zastosowania w domu, lecz pamiętajcie – wyschnięte nie znaczy zepsute!

Źródło: http://etermed.pl/nie-spozywaj-miesa-w-usa/

W mleku kąpana

„Świeże ryby: niemrożone i prosto z morza!” – bywalcy nadmorskich kurortów znają to hasło najlepiej, lecz w praktyce otrzymują na talerzu filety rozmrażane… w mleku. Dzięki tej sztuczce szybko psujące się mięso ryby traci nieprzyjemny zapach i zachowuje strukturę.

Źródło: http://www.seromaniacy.pl/porady/porada,Sposob-na-ryby-bez-przykrego-zapachu

Pieprzyć i rzucać mięchem

Gdy „świeże” mięsko zaczyna podejrzanie trącić – jest gotowe rozwiązanie! Kucharze dodają do nieświeżego już mięsa więcej pieprzu! Jeśli poczujecie za dużo przypraw… radzimy uważać.

Źródło: http://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6038-%C5%9Bwiadziu-zaczynam-zadymia%C4%87/page-9

Zupa z trupa

Zupa dnia – czyli danie na winie, a co się nawinie to do Gara! Ekonomiczni kucharze dają szansę podgniłym produktom wiszącym nad śmietnikiem. Sprawna gospodyni domowa dba o to, by nic się w kuchni nie zmarnowało, i tak samo dba o to szef kuchni eleganckiej restauracji.

Źródło: http://demotywatory.pl/user/Fenris77/ulubione

Magiczne „dryn” z kuchni

W mikrofalówce lądują najczęściej sosy i zupy wymagające długiego przygotowywania w dużych porcjach. Z drugiej strony, dzięki temu danie może się pojawić na naszym talerzu szybciej.

Źródło: http://www.jak.tv/jak/sprytnie

Psikus

Plucie do dań zdarza się bardzo rzadko, bo niby jaka z tego kucharska satysfakcja, gdy obcy klient wcina smarka? No chyba, że delikwent jest wyjątkowo uciążliwym i „zasłużonym” gościem. Ciężko pracującą obsługę kuchni traktujmy więc z szacunkiem z powodu ich pracy, a nie ze strachu!