Blogerzy i vlogerzy od kuchni: Małgorzata i Krzysztof Kotkowiczowie
Znają się od 2002 roku. On mieszkał wówczas w Warszawie, ona w Koszalinie. Poznali się w internecie i całkiem szybko przestali się lubić. Do tego stopnia, że dostał od niej ignor na IRCu (to taki czat, którego #gimbynieznajo). Potem zeszła się z jego kolegą z podwórka na 8 lat. W grudniu 2010, zaczęli się znowu spotykać, by w kwietniu 2015 wziąć ślub. W Korei – żeby nie było nudno. Przed Wami rodzice polskiego Tweetupu – Małgorzata i Krzysztof Kotkowiczowie.
#jestęblogrę!
Jak już zdążyliście usłyszeć, Kotkowiczowie prowadzą dwa oddzielne blogi. Małgosia, znana w internecie także jako Avdotia, zamieszcza na swojej stronie wpisy traktujące o społeczeństwie, podróżach i dobrej kuchni. Można również wczytać się relacje z terapii – jest bardzo szczera, wszystko przedstawia niemalże sprawozdawczo, co wydaje mi się ogromną wartością. Dziś nie mamy ochoty czytać cukierkowych blogów w amerykańskim stylu. Warto choć na chwilę oderwać się od świata konsumpcjonizmu, by zatracić we własnych przemyśleniach. Tak po prostu – livin’ in the moment.
Jaką tematykę porusza LANcaster? Odrobina lifestyle’u, połączona z migawką wspomnień z więzienia. Do pisania takiego bloga trzeba mieć naprawdę dużo odwagi, siły i…jaj! To właśnie w takich momentach facet może pokazać swoją męskość – popełniłem błąd, przyznałem się do niego i wygrałem drugie życie. A Tobie jak mija wieczór z hejtingiem?
Niemal na pewno nie jestem od Ciebie wyższy, ale z całą pewnością jestem od Ciebie lepszy. – LANcaster on Twitter
Krzysiu zawodowo zajmuje się administracją stron internetowych, dlatego też na jego blogu znajdziemy treści poświęcone technologii i Internetowi. Ostrzega przed oszustami w sieci, recenzuje gry, ocenia, inspiruje.
#codogara wkładają?
Sierpień miesiącem zegarków. Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Krzysztof Kotkowicz (@lancaster83)
Gosię i Krzysia łączy miłość zarówno do siebie, jak i…dobrego jedzenia! Na ich profilach w mediach społecznościowych aż roi się o smakowitych kąsków upichconych w domowym zaciszu. Tweetupowi rodzice nie stronią również od odwiedzania restauracji z ciekawą ofertą menu. Jak już zdążyliście zobaczyć na filmie, poznawanie nowych kultur łączą z podróżami międzysmakowymi. Wszędzie gdzie nie pojadą, tam znajda wykwintną strawę i podzielą się nim z resztą świata.
Specjalnie dla czytelników magazynu Codogara.pl przygotowali sylwestrowe danie Koreańczyków. Co to takiego? Oto bibimbap! W dość luźnym tłumaczeniu oznacza wymieszany ryż. Zgodnie z tradycją bibimbap jadło się w przeddzień Nowego Roku, by pozbyć się resztek jedzenia przed rozpoczęciem nowego roku. Dlatego też w Korei istnieje bardzo dużo wariacji na temat bibimbapu, przy czym najważniejsze składniki to ryż, wołowina, surowe albo sadzone jajko i ostra pasta gochujang.
Składniki:
- 200g mięsa wołowego
- opakowanie marynaty koreańskiej do bulgogi
- 100 g białego ryżu
- 2 małe marchewki
- garść salaty
- garść groszku cukrowego
- mały ogórek
- kilka pieczarek (zasadniczo powinny to być grzyby shitake, ale my ich po prostu nie lubimy)
- garść kiełków stir fry
- garść pociętych w paski glonów z sezamem
- 2 jajka
- 2 łyżki pasty z czerwonego chilli (gochujang)
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka octu
- 2 ząbki czosnku przeciśnięty przez praskę
1. Mięso mieszamy z marynatą i odstawiamy na kilka godzin do lodówki, potem smażymy.
2. Mieszamy pastę chilli z olejem, cukrem, wodą, octem i czosnkiem, by powstał sos do bibimbapu.
3. Wstawiamy ryż. W międzyczasie kroimy w drobne słupki marchewkę i ogórka, a pieczarki w plasterki.
4. Groszek cukrowy lekko dusimy. Pieczarki też. I kiełki. I jeszcze marchewkę. Ważne, żeby każde z tych warzyw było zrobione oddzielnie. ;-)
5. Gdy wszystko już prawie gotowe, robimy jajko sadzone – na małym ogniu, pod przykryciem, tak, żeby ścięło się białko, ale żółtko pozostało płynne.
6. Potem wkładamy wszystko do misek, w takiej oto kolejności: najpierw ryż.
7. Przy brzegach miski układamy: słupki marchewki, ogórka, kiełki, groszek, pieczarki i sałatę.
8. Na środek wkładamy mięso, które polewamy przygotowanym wcześniej sosem z pasty chilli.
9. Na wierzch kładziemy jajko sadzone i posypujemy glonami z sezamem. I gotowe!
10. A teraz psujemy efekt, czyli mieszamy wszystko razem i zjadamy. Smacznego! W Internecie wszystko dzieje się znacznie szybciej niż w rzeczywistości, dlatego też przepis na bibimbap można przygotować w 6 sekund. Sami sprawdźcie!
Co Kotkowiczowie robią z jedzeniem, które z jakichś względów zostawili na talerzach? Cóż, w Internecie jak w życiu – nic nie może się zmarnować. Niedojedzone resztki focą i wrzucają na specjalnie stworzony do tego instagramowy kanał:
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Niedojedzone (@niedojedzone)
Mało znane fakty
Poznałam kilka tajemnic, o których prawie nikt nie wie!
#mzf1: W kuchni dzielą się obowiązkami, gdy on gotuje, ona sprząta, gdy ona gotuje, ona sprząta, ale on doprawia.
#mzf2: Uwielbiają mięso. Wołowina, wieprzowina, drób, dziczyzna czy konina. Duszone, gotowane, pieczone i surowe. Mimo to nie gardzą jedzeniem w wegetariańskich knajpach, odwiedzając je dość regularnie.
#mzf3: W Korei chcieli spróbować mięsa z psa. Niestety, nie udało się znaleźć.
Czytacie ich blogi? Nie? Cóż, w takim razie szybko polubcie fanpage Avdotia.pl oraz Kotkowicz.pl i śledźcie internetowe nowinki. Jeżeli zaś wolicie ćwierkać, zobaczcie, jak Gosia i Krzysiu rozkręcają Twitterową imprezę. Pokolenie obrazków i piktogramów nie trawi liter? Odwiedźcie instagramy Mamy i Taty.