Słodkie ozdoby na choinkę, które po wszystkim można… wpierniczyć!
Wielkimi krokami zbliża się jeden z tych najwspanialszych, świątecznych momentów, kiedy ze strychu, piwnicy, najwyższej półki w szafie albo jeszcze innego schowka wygrzebujemy pudełko pełne choinkowych skarbów. Jak co roku, znajdujemy tam lampki, łańcuchy, anielskie włosy i oczywiście kolorową kopalnię bombek. Tradycjonaliści już pewnie zatarliby ręce i z euforią zaczęli przyozdabiać drzewko, ale skoro Twoją uwagę zwrócił ten artykuł, pewnie jesteś świątecznym łasuchem i na choince brakuje Ci czegoś… smakowitego!
Z myślą o ludziach ze zmysłem praktycznym, dla których bombka nie może pełnić jedynie ozdobnej funkcji i chwali się, jeśli można ją zjeść lub troszeczkę podgryźć/polizać, wyszukaliśmy łatwe pomysły na fantastyczne i pyszne ozdoby choinkowe. Są ręcznie robione, pięknie (i apetycznie!) prezentują się na świerku lub sosence, a po wszystkim można je bez skrupułów wpierniczyć.
Śniegowe gwiazdki
Potrzebujemy jedynie polewy z białej czekolady, tubki do jej nakładania i folii, pod którą podłożymy wydrukowany szablon. Robota bardzo prosta i przyjemna, chwila na zastygnięcie, czyli przemianę gwiazdek z czekoladowych w śniegowe, a efekt bajkowy! Śnieżynki można ozdobić spożywczymi perełkami i podświetlić lampkami – byle nie za blisko, uwaga na efekt cieplarniany! Padający śnieg jedliśmy przecież jako dzieci, więc wpierniczenie gwiazdek po świętach będzie dodatkowo miłym wspomnieniem.
Lizaki? A jednak ciastka!
Na pewno rozpoznajecie bożonarodzeniowe, zawinięte lizaki w biało-czerwone paski, tak zwane laski Mikołaja, prawda? Są bardzo dekoracyjne, bardzo świąteczne i bardzo słodkie! Robienie lizaków to sztuka wymagająca pewnego warsztatu, ale gdyby tak na zielonym drzewku zawiesić własnoręcznie sporządzone ciacha, które doskonale imitują sławne laski? Wystarczy podzielić zwykłe kruche ciasto na części i przed zagniataniem dodać do nich po łyżeczce kolorowych barwników spożywczych. Następnie pokroić zagniecioną i schłodzoną masę w paski i frywolnie je pozawijać. Pyszna choinka jak się patrzy!
Słodkie witraże
Oto ciacha z okienkami, które trzeba zasypać przed pieczeniem pokruszonymi landrynkami, by po kilkunastu minutach wyjąć z piekarnika istne świąteczne cudeńka. Te ciasteczka są naprawdę magiczne! Landrynkowe, kolorowe okienka przepięknie odbijają światło choinkowych lampek. Słodkie witraże robią robotę – wyglądają cudownie i zaskakująco, a jakie są pyszne… Dowie się ten, kto podjada też po świętach.
Pralinkowe bombki
To niezła gratka dla zwolenników tradycyjnego, okrągłego kształtu bombki. Aby wykonać bajkowe kulki, trzeba zaopatrzyć się w herbatniki, dwie tabliczki czekolady, serek mascarpone i absolutne szaleństwo i posypkowe – im bardziej kolorowe i zwariowane posypki, tym lepiej! Czekoladę roztapiamy i odstawiamy do przestygnięcia, a następnie mieszamy ją z dwiema garściami pokruszonych herbatników i ok. 200g sera. Taką masę wkładamy do lodówki, a gdy stężeje – kulamy z niej kuleczki i obtaczamy w naszych posypkach! Delikatnie obwiązujemy nitką i oblizujemy się przez całe święta na widok tych smakowitych bombek. A po wszystkim oczywiście… wpierniczamy!
Pierniczkowe historie
Najpopularniejszym ze słodkich sposobów na czarującą choinkę jest przyozdobienie jej świątecznymi pierniczkami. Zostawiliśmy ten rozdział na koniec, ponieważ jest najobszerniejszy i stwarza największe pole do popisu i fantazji! W dekoracji tych ciasteczek ogranicza Was tylko wyobraźnia, bo dostępne w sklepach materiały są już nieograniczone: kolorowe masy cukrowe i marcepanowe, lukry, polewy, pisaki lukrowe, posypki w kształcie śnieżynek, choinek, perełek i serduszek… Co tylko przyjdzie Wam do łasuchowej głowy – będzie to wykonalne. My prezentujemy kilka piernikowych wariacji, które nas oczarowały do tego stopnia, że nawet nie jesteśmy pewni, czy bylibyśmy w stanie je wpierniczyć!
Każdy ma swoją osobistą definicję udanych Świąt, ale chyba wszyscy zgodzą się z tym, że w świątecznym czasie nie może zabraknąć słodkości, dobrze znanych, smakowitych zapachów i strojnej choinki. Gar proponuje, aby te bożonarodzeniowe walory połączyć w jedno – przekonajcie się, jak wspaniały będzie efekt!
Ja polecam najlepszy świąteczny kompot dla tych już starszych członków rodziny ;) Aromat wędzonych gruszek, rozmarynu i pomarańczy… nic tylko ułożyć się wygodnie przed kominkiem…