Typy osób przy wigilijnym stole
Czym byłaby wczorajsza i każda inna Wigilia bez całego grona lub kilku najbliższych osób? Bez promiennych uśmiechów uwiecznionych na zdjęciach, życzeń od serca, wesołej krzątaniny… mlaskania, niezręcznych pytań i przewracania w duchu oczami? No tak, każde spotkanie rodzinne obfituje w rozmaite doznania, a w niemal każdej familii możemy natknąć się na powtarzalne typy biesiadników i charakterystyczne dla nich zachowania. Drzewa genealogiczne to tak naprawdę wierzby z gruszkami albo sosny ze śliwkami. Odnajdziecie tu Waszych krewnych? Albo… siebie?
Wspominacz
To zazwyczaj starszy, dość sentymentalny z natury biesiadnik, który ma w głowie album ze zdjęciami, kalendarium rodzinne sięgające czasów prehistorycznych oraz zadziwiającą pamięć do smaków i zapachów. Wykorzystuje moment ciszy przy stole i zaczyna snuć nostalgiczną opowieść: „Pamiętacie, jak trzy tygodnie po ślubie córki siostry babci spotkaliśmy się na imieninach kuzynki pana młodego? No, co Helenka miała nogę w gipsie. Wtedy też jedliśmy takie ciasto! Chociaż było chyba trochę bardziej słodkie i miało orzechy włoskie zamiast laskowych…”.
Wujek Wódeczka
Nie sposób go nie zauważyć! To rubaszny, puszysty jegomość z rumieńcem na twarzy, który krąży dookoła stołu i ochoczo polewa pełnoletniej części rodziny, jakby to było wesele. Czasem okrasi kolejkę dowcipem albo poufale poklepie kogoś po plecach. Gdy napotyka opór ze strony kompanów, stosuje różne metody perswazyjne, np. powiedzonka („Jeszcze na drugą nóżkę!”) albo wzniosłe toasty, którym nie można odmówić („Wypijmy jeszcze za zdrowie naszych dzieci!”).
Nastolata
Okaz buntu młodzieńczego, mniej lub bardziej naburmuszona, urocza niejadka. „Bigos?! A fuj! Co to za mamałyga? Będę jadła tylko opłatek.”. Dziewczę ma zwykle spuszczoną głowę, aby dyskretnie korzystać pod stołem z komunikacyjnych dobrodziejstw cywilizacji, z których nadaje do przyjaciółek sygnał S.O.S. Niech no tylko ktoś spróbuje zapytać ją o chłopaka…
Mistrz Niezręcznych Pytań
Skoro już jesteśmy przy niezręcznych pytaniach, to ich Mistrz na pewno nas niedługo wyhaczy – w najmniej odpowiednim czasie i temacie. Poczeka na znaczącą pauzę w konwersacji, która oznacza brak chęci kontynuacji wstydliwego lub irytującego wątku i… BANG! „Kasiu, ale jak to, dlaczego rozstałaś się z Marcinem?”. Co gorsze, Mistrz, nie uzyskawszy odpowiedzi, tylko kamienną twarz Kasi, będzie dalej drążył: „No wygadaj się rodzinie, dobrze ci to zrobi, my służymy przecież radą!”.
Łasuch Mlaskacz
Osobnik posiadający gumowy żołądek i kiepskie maniery, wigilijny niedobitek – gdy rodzina już odpadnie od stołu z pełnymi brzuchami, on jeszcze wcina trzeci kawałek serniczka. Wszyscy wiedzą, kiedy Mlaskacz spożywa, ponieważ odgłosy chrupania i połykania słychać nawet na dachu. Rozmowa z pełną buzią? Normalka, kawałki grzybów i kapusty lądują na swetrze współrozmówcy, a Mlaskacz nie przejmuje się ciągłym krztuszeniem, tylko popija i mlaska jeszcze donośniej.
Ciotki Od Przepisów
Tutaj zatrzymamy się na dłużej, bo, jak wiadomo, ciotek na świecie od groma. Wyróżniamy wśród nich trzy podtypy, które można wstępnie scharakteryzować poprzez wypowiadane przez nie tzw. kwestie początkowe. Typ pierwszy: „Pyszne! Ile minut i na jakich obrotach miksowałaś ciasto?” <szczegółowa debata>, typ drugi: „Całkiem dobre, ALE…”<czepialska debata>, typ trzeci: „Jak zwykle mi nie wyszło, przepraszam was wszystkich!” – mówi ciocia, wyciągając zarąbiste ciasto <pocieszająco-zaprzeczająca debata i dezorientacja>. Wszystkim debatom towarzyszą głośne okrzyki niedowierzania, sensacji albo pruderii. No cóż, ciotki tak mają.
Cichy Zbawca
To chyba jedyny przyjemny typ. Wyzwoli Cię spod ostrzału niezręcznych pytań Mistrza, poda Ci serwetkę, gdy Twoja odświętna bluzka zostanie potraktowana przez Mlaskacza, cichaczem skitra przez Wujkiem Wódeczką kolejną nalewkę, pogada z Nastolatą o muzyce i makijażu. Ponadto, potrafi sprawić, że zaogniona debata Ciotek rozpłynie się niczym świąteczna kutia na podniebieniu i jako jedyny mniej więcej kojarzy, o czym mówi Wspominacz. Podobno każda rodzina ma swojego anioła…
Ty
Jeden z powyższych typów lub postronny obserwator rodzinnych perypetii. Pewnie myślisz sobie, że Twoja familia jest naprawdę pokręcona, ale przecież też jesteś jej częścią! Pewnie wydaje Ci się, że jesteś jedynym normalnym człowiekiem w tym gronie? Niestety, każdy ma swoje tiki, fobie i charakterystyczne zwroty, z których nie zdaje sobie sprawy. I dobrze! Przecież normalność jest nudna, a wszystkie te odchyły i śmiesznostki tworzą niepowtarzalną rodzinną mozaikę.
Źródła grafiki: drzewo genealogiczne – www.success.co.il, Miley Cyrus – www.wallcrusher.com, Smakołyki Ciotki Klotki – www.tarnow.pl, archanioł – www.msza.net